Nie zabraknie nowych odcinków "Ricka i Morty'ego", "Opowieści podręcznej" i "Sprawy idealnej". A to tylko początek. Mamy listę premier HBO Max na pierwszą połowę września. Fani seriali jak zwykle będą mogli oglądać sporo kontynuacji, w tym "Ród smoka", "Co robimy w ukryciu" czy "Primal". Długa jest również lista nowych seriali Pierwszy sezon „Opowieści podręcznej”jest dostępny jest w HBO GO, emisjadrugiego zaplanowana została od najbliższej soboty, 13 kwietnia. Trzeci sezon będzie miał premierę 6 czerwca w HBO GO, dzień po światowej premierze. Pierwszy sezon, który w całości był oparty na powieści Margaret Attwood, liczył 10 odcinków. Od sezonu drugiego twórcy postanowili nakręcić ich o 3 więcej. W trzecim sezonie będzie Widzieliśmy drugi sezon "Opowieści podręcznej". Scenarzyści wychodząc poza karty powieści Margaret Atwood nie obniżają poziomu. Strach i napięcie zaserwowane przez pierwsze 10 minut pierwszego odcinka wystarczyłoby nam na cały sezon. Po dwóch pierwszych odcinkach, które miałam szczęście obejrzeć przedpremierowo, muszę Nie bójcie się jednak, drugi sezon Opowieści Podręcznej nie idzie w stronę Mody na Sukces. Ograniczono wątek postrzelonej Janine, za to dużo ważniejsza okazuje się rola Emily zesłanej do robót na skażonej ziemi. Najciekawszą nowością są jednak częstsze retrospekcje sprzed rewolucji. Zwiastun nr 3 (sezon 4, polski)- Opowieść podręcznej - Teokratyczna Republika Gilead boryka się z problemem dzietności. Płodna Offred (Elisabeth Moss) jest podręczną, która sezon „Opowieści podręcznej” od dziś w serwisie Wracamy do Republiki Gilead i antyutopijnej wizji przyszłości, w której płodne kobiety zostają sprowadzone do roli żywych inkubatorów. Na HBO GO zadebiutował 2. sezon „Opowieści podręcznej”. Obejrzyj cały serial Opowieść podręcznej online w niesamowitej jakości! Do wyboru napisy lub lektor PL. Rozpocznij seans JUŻ TERAZ! 2 Sezon 2 Apr. 25, 2018 Opowieść podręcznej. Dramat. Opinia. Udostępnij. Elisabeth Moss w dystopijnej opowieści o świecie, w którym kobiety zostały całkowicie podporządkowane W finale 4. serii „Opowieści podręcznej” June (w tej roli Elisabeth Moss) i grupa podręcznych dopadły Freda Waterforda i wysłały go na drugi świat. Główna bohaterka powraca później do domu, by pożegnać się z mężem i córką Nicole. Serena, otrzymuje tajemniczą przesyłkę i dowiaduje się, że została ciężarną wdową. Sz6R7. Niemal dokładnie rok po premierze pierwszego sezonu Opowieści podręcznej, wielkiego zwycięzcy ostatnich rozdań Złotych Globów i Emmy, Hulu ponownie zaprasza nas do dystopijnego, nieprzyjaznego świata fanatycznego patriarchatu. Futurystyczne Gilead jest nie mniej przerażające niż dotąd, a kontynuacja serialu zapowiada się równie intrygująco i niepokojąco, co poprzedni sezon. A może nawet bardziej, bo twórcy nie mają zamiaru osiąść na laurach i wyraźnie zamierzają rozbudować historię June Osborne i podobnych jej wpisyOpuściliśmy świat Opowieści… w, jak mogłoby się wydawać, przełomowym momencie dla June (nadal świetna Elisabeth Moss), jej towarzyszek niedoli i całego panującego porządku. Od początku łatwo było dostrzec pęknięcia w hierarchicznym społeczeństwie, które najwyraźniej zaznaczyły swoją obecność w finale debiutanckiego sezonu za sprawą pierwszego większego sprzeciwu tytułowych podręcznych wobec bezdusznych oprawców. Kontynuacja rozpoczyna się dokładnie w momencie, w którym zakończył się dziesiąty odcinek serialu. I chociaż w widzach i bohaterkach wspomniane wydarzenie mogło wzbudzić cień nadziei, to otwarcie drugiego sezonu Opowieści… szybko ją rozwiewa. Pierwsze sceny to kwintesencja tego, czym jest serial Hulu. Strach, przemoc fizyczna i psychiczna, religijny fanatyzm, uprzedmiotowienie – wszystko pojawia się od razu, bez ostrzeżenia, w najbardziej dosadnej formie. Dość powiedzieć, że prowadzenie podręcznych na miejsce wymierzenia kary za bunt bardzo przypomina zaganianie zwierząt na rzeź, a późniejsza scena ma wręcz charakter upiornego widowiska. Opowieść… nie ma jednak zamiaru wracać wyłącznie do codziennych udręk June/Offred i innych służących (chociaż i tego zapewne nie zabraknie). Pęknięcia w systemie są już zbyt sezon zdaje się bowiem zmierzać znacznie śmielej ku kwestii buntu i odzyskiwania wolności oraz rozwijać temat ruchu oporu zarysowany w pierwszym. Wyraźnie można wyczuć, że zbliża się rewolucja na wielką skalę i tym razem Gilead nie starczy żołnierzy, by ją powstrzymać. Nie znaczy to jednak, że Opowieść podręcznej traci z oczu kluczowy dla swojej poetyki charakter osobistej relacji. Wręcz przeciwnie, bo tym razem oglądamy retrospekcje przedstawiające życie przed przewrotem i nie chodzi tylko o samą June – więcej czasu ekranowego dostaje choćby zesłana do obozu pracy Emily (Alexis Bledel). Być może zatem otrzymamy jeszcze szerszą kobiecą perspektywę; bohaterki muszą przecież odzyskać podmiotowość. Poza tym, jeśli dojdzie do buntu, nie będzie on jednostkowy. Jak dotąd twórcy serialu doskonale balansowali między całościowym ukazywaniem funkcjonowania świata a osobistymi historiami postaci i wydaje się, że ta harmonia nie zostanie naruszona, mimo że przestrzeń akcji zaczyna się poszerzać, a wydarzenia zapewne zyskają nieco mniej osobisty wymiar. Wspomnienia sprzed rewolucji są niezmiennie przerażające, być może bardziej niż patriarchalne Gilead, bo tak niebezpiecznie bliskie naszej własnej rzeczywistości. Futurystyczne Stany Zjednoczone ciągle są ksenofobiczne, seksistowskie, brutalne i niezwykle zimne. Opowieść… nadal ogląda się jak senny koszmar, który wzbudza strach właśnie dlatego, że rządzące nim prawa tak łatwo powiązać ze współczesnością. To przestroga, jednocześnie zadająca trudne moralne pytania, która tym razem nie jest jednak pozbawiona maleńkiego promyka trzeba się też obawiać o aspekt warsztatowy drugiego sezonu Opowieści podręcznej. Niemal każda scena to niezmiennie uczta dla oka. Powracają doskonale zakomponowane kadry, przywiązanie do znaczących szczegółów oraz charakterystycznej kolorystyki – przytłumionej, a jednocześnie niezwykle zwracającej uwagę. Twórcy wciąż mają też dryg do prowadzenia dramaturgii i wiedzą, kiedy dynamizować akcję, a kiedy pozwolić kamerze i widzowi odetchnąć, przyjrzeć się kluczowej scenie i w ciszy przeżyć ważną chwilę. Mimo że pierwsze dwa odcinki nie mają wielu fabularnie znaczących dialogów, to i tak opowieść zostaje zauważalnie rozwinięta. Bliskie plany i koncentracja na twarzach bohaterek pozwalają również zachować subiektywność narracji i utrzymać wrażenie patrzenia na ten nieprzyjazny świat głównie oczyma June. Zapowiada się na wykorzystanie sprawdzonej formuły i jej istotne zatem drugi sezon Opowieści podręcznej jest skazany na sukces? Po pierwszych odcinkach trzeba oczywiście wstrzymać się z ferowaniem wyroków, ale nie wydaje się, by produkcja Hulu straciła na jakości choćby odrobinę. Czas pokaże, aczkolwiek Opowieść… może natknąć się na spore zagrożenie, co da się wyczytać między wierszami drugiego odcinka. Łatwo bowiem będzie jej popaść w formułę, którą można by określić jako “siedzenie w piwnicy i knucie”. W takim świecie, jaki przedstawia serial, do rewolucji trzeba się starannie i powoli przygotować, ale nie można się od niego zupełnie odciąć, bo w przeciwnym razie połowa sezonu stanie się ciągiem “gadających głów” albo przestraszonych twarzy przemykających po kolejnych opuszczonych budynkach. Pozostańmy jednak dobrej myśli, bo jak dotąd z dramaturgią nie było najmniejszych problemów, a twórcy rozsądnie pchali akcję do przodu – bez dłużyzn i niepotrzebnej sensacji. Dziś wydaje się, że Opowieść podręcznej ma szansę powtórzyć wielki sukces z poprzedniego roku i umocnić swoją pozycję jednego z najlepszych seriali ostatnich Uwaga: tekst zawiera spoilery pierwszych dwóch odcinków serialu Opowieść że masz w sobie jeszcze trochę życia - śpiewa Kate Bush w This Woman's Work, utworze, który rozbrzmiewa w scenie otwierającej 2. sezon Opowieści podręcznej. A my wiemy, że choć słowami Oh, darling, make it go / Make it go away głośno prosi o to, by cierpienia Offred i innych kobiet się skończyły, droga do ukojenia jest długa i wyboista. Czy na końcu jest niebo? Nawet jeśli tak, to aż nie chce się wierzyć, że można w nim spotkać tego samego Boga, który pozwolił ludziom stworzyć Republikę Gileadu. Użycie tej kompozycji, która od lat nieprzerwanie zachwyca głosem Angielki, jest nieprzypadkowe. Główna bohaterka Opowieści podręcznej niczym Kristy z She's Having a Baby - to właśnie z myślą o tym filmie Kate Bush nagrała kawałek - walczy o życie swoje i swoich dzieci: jednego, które jest nienarodzone, i drugiego, które pragnie odzyskać. A to jest zagrożone. W przypadku Offred przez system i ludzi, którzy nierzadko nawet wbrew sobie przyklaskują każdej decyzji, mającej na celu podporządkowanie kobiet (i to nie tylko tych płodnych) podręcznych w pierwszej scenie budzi przerażenie. Oto kobiety, które odważyły przeciwstawić się prawom Gileadu, traktowane są niczym psy złapane przez hycli. Na ich twarze nakładane są skórzane kagańce, wszak powinny być jedynie posłuszne i mieć zamknięte usta. Kiedy grupa ubranych na czerwono postaci wkracza na stadion, nie mamy wątpliwości, co za chwilę się rozegra. Odwołania do walk gladiatorów, a potem - kiedy spojrzymy na szubienice - do średniowiecznych kar śmierci są oczywiste. Jedyne czego nam brakuje to rozochoconej gawiedzi, która krzyczałaby z entuzjazmem "brać je!". Zamiast nich mamy ciotkę Lydię, uosobienie wszystkiego tego, co najgorsze w społeczeństwie: zakłamania, hipokryzji, oportunizmu. Ciotka Lydia ma twarz tych, którzy po latach mówią: "wykonywałem tylko rozkazy".Rozpoczynająca 2. sezon scena nadaje ton dwóm pierwszym odcinkom. Jest bolesna, wzruszająca i - paradoksalnie - odbiera nadzieję. Opuszczamy wytworne i zawsze czyste salony oraz gabinety komendantów i ich żon. Trafiamy do świata, który choć wydaje się jeszcze bardziej bezlitosny, daje namiastkę duchowej wolności. Bo piekło to inni, ale tutaj spróbować możemy zawalczyć. Podręczne, którym przecież kibicujemy, walcząc o tę namiastkę wolności, stają się ponownie więźniarkami systemu. Sprowadzone do roli inkubatorów i taniej siły roboczej sięgają po metody, którym same się przeciwstawiają. Czy teraz cel uświęca środki? Czy to nie ta sama makiaweliczna idea, która przyświeca ich oprawcom? Nie dostajemy odpowiedzi. Wiemy jedynie, że Offred - jak sama mówi - jest przeznaczona do tego, żeby przetrwać. I podejmie się wszystkiego, byle to jej się udało. W kontekście tej siły, jej zdeterminowania, wypadałoby raczej zamiast Offred nazywać ją June. June, jak naprawdę w swoim poprzednim życiu miała na imię kobieta, to imię wolności. Bo - jeśli chodzi o postrzeganie religii w Opowieści podręcznej, te słowa nie zabrzmią może najlepiej - tylko prawda może je wyzwolić. O ile tylko ktoś je wysłucha. A trudno - przynajmniej widzowi - odwrócić wzrok. W kontekście nastrojów społecznych, choćby tych w Polsce, walka podręcznych z systemem, walka o prawo do godności, do bycia wysłuchanym, do samostanowienia o sobie (prawa kobiet, prawa osób homoseksualnych) jest bardzo aktualna, tak jak zapowiadała już wspomniana Yvonne Strahovski. Bo patrząc na to, co dzieje się choćby tylko w samym świecie serialu, chciałoby się powiedzieć: historia zatoczyła koło. I tylko nadzieja w podręcznych, że uda je się ponownie odwrócić. Tegoroczna wiosna obrodziła w dobre seriale. Opowieść podręcznej – sezon 2 jest już dostępny na platformie Showmax. Za nami już 5 odcinków drugiego sezonu bazującego na dystopijnej powieści Margaret Atwood serialu, bezpiecznie można więc powiedzieć, że głośna produkcja Hulu mocno trzyma dotychczasowy poziom i prawdopodobnie powtórzy sukces premierowej serii o zbudowanej na reprodukcyjnym niewolnictwie antykobiecej dyktaturze. I oby kolejne odcinki były równie udane! Pod Jego Okiem! Jeśli jeszcze nie zaczęliście oglądać Opowieści podręcznej, po pierwsze przeczytajcie ten tekst o premierowym sezonie i książce Margaret Atwood, a po drugie – lećcie oglądać! To naprawdę jest jedna z najlepszych produkcji telewizyjnych ostatnich lat. Nawet, jeśli boicie się, że będzie zbyt mroczna i zbyt mocna, warto się przełamać – ten serial to coś znacznie więcej niż tylko telewizyjna „rozrywka”. Opowieść podręcznej, sezon 2, 2018. Już pierwszy sezon wyraźnie wykraczał poza fabułę powieści i poszerzał świat przedstawiony, pozwalając nam poznać nieco przeszłość głównej bohaterki oraz mechanizmy rządzące przedziwnym, a jednak wcale nie tak nieprawdopodobnym wyznaniowym państwem wyrosłym na gruzach Stanów Zjednoczonych. Druga seria zaczyna się tam, gdzie książka się kończy – Freda zostaje wyprowadzona z domu Komendanta przez nie taką zaraz tajną policję i nie bardzo wiadomo, co czeka ją dalej. Czy to zuchwała i przeprowadzona na widoku akcja ruchu oporu? A może rzeczywiście przed nią już tylko brutalna kara za nieposłuszeństwo? Tej wiosny serial eksploruje zarówno temat ruchu oporu, jak i reedukacji zbuntowanych Podręcznych. Spotykamy ludzi, którzy ryzykują życiem, próbując pomóc zniewolonym kobietom w przedostaniu się przez granicę z Kanadą, ale i zderzamy się z przerażającymi konsekwencjami spiskowania i nieposłuszeństwa wobec systemu. Drugi sezon zabiera nas także do budzących grozę Kolonii, w których kobiety niepłodne, starsze lub spisane na straty buntowniczki wykonują niewolniczą pracę wśród toksycznych odpadów. Podglądamy też życie uchodźców w Kanadzie i to, jak prześladują ich doświadczenia wyniesione z Gileadu. Tak działają brutalne dyktatury – nawet jeśli tobie uda się wyrwać z opresyjnego państwa, nie tak łatwo będzie wyrwać to państwo i jego nieludzkie zasady z ciebie. Opowieść podręcznej, sezon 2, 2018. Oprócz posuwania głównego wątku naprzód, twórcy znów oferują nam także retrospekcje, dzięki którym możemy śledzić konsekwencje politycznego przewrotu i stopniową przemianę ostoi demokracji w państwo oparte na fanatycznym terrorze. Tak jak już Atwood przypominała to w swojej powieści, tak i tutaj wyraźnie widzimy, że wolność nie umiera z dnia na dzień – jest ci odbierana po kawałku, małymi krokami, żeby zamknąć cię w pułapce, jeszcze zanim w ogóle zdążysz to zauważyć. Zaczyna się od drobnych rzeczy – najpierw okazuje się, że dla tego czy innego urzędnika twój styl życia jest nieobyczajny, bo jesteś gejem, lesbijką albo czyjąś drugą żoną, która w dodatku nie przyjęła nazwiska męża. Potem problemy zaczynają cię spotykać w miejscu pracy. Później prawo, zgodnie z którym żyłaś do tej pory, zostaje unieważnione i nagle jesteś przestępcą. Aż w końcu ludzie wokół ciebie zaczynają znikać lub umierać za obrazę jedynej słusznej moralności. Jesteś jak ta powoli gotowana żaba, która zbyt późno orientuje się, że wokół trochę jakby już za gorąco. Opowieść podręcznej w pierwszym sezonie skupiała się przede wszystkim na zarysowaniu losu kobiet i schematów działania sekciarskiej Republiki Gileadu. Teraz, kiedy te fundamenty zostały już położone, twórcy mogą pójść o krok dalej i eksplorować również losy innych grup społecznych. Tym razem dość szczegółowo przyglądamy się osobom homoseksualnym i temu, jak one zostały potraktowane przez coraz prężniej działającą machinę terroru. Zaglądamy w przeszłość Emily (Alexis Bledel) znanej również jako Glena – i śledzimy pełną upokorzeń i bólu drogę, jaką przebyła z posady wykładowcy na uczelni i szczęśliwej matki małego chłopca wychowywanego wspólnie z ukochaną, aż do pozbawionej własnego imienia i podmiotowości niewolnicy skazanej na powolną śmierć. Cały ten ból i bezsilna wściekłość znajduje ujście w drobnym choć naprawdę świetnym epizodzie z gościnnym udziałem Marisy Tomei. Opowieść podręcznej, sezon 2, 2018. Bezsilność to obok poczucia winy i strachu główne narzędzie spajające społeczną strukturę Gileadu. Widzimy to wyraźnie w wątku głównej bohaterki June znanej jako Freda (Elisabeth Moss) – nawet jeśli na końcu tunelu widać jakieś światełko, system szybko wyciąga po nią ręce i próbuje ją złamać, zabić w niej resztki nadziei, sprowadzić do roli niemego, chodzącego inkubatora. Po poprzednim sezonie wiemy, że June jest silna, ale tym razem zaczynamy wątpić razem z nią – komu wydawało się, że drugi sezon Opowieści podręcznej będzie lżejszy albo nieco bardziej optymistyczny, ten był w wielkim błędzie. Widać, że tak jak w poprzednim sezonie twórcy przyglądali się przedziwnej relacji June z Komendantem Fredem, tak teraz rzucają więcej światła na jej stosunki z Żoną Komendanta. Ten dziwny układ, w którym obie kobiety spodziewają się tego samego dziecka, sprzyja wzajemnej niechęci, rywalizacji, poczuciu zagrożenia, cichej, podjazdowej walce o rolę matki. Oficjalnie to Serena jest przecież matką tego dziecka, a June sprowadza się do roli chodzącej macicy. Podczas gdy ciężarna siedzi w kącie, to Żona Komendanta odbiera gratulacje i prezenty dla dziecka. To, że dla June przymusowa rola inkubatora nie jest łatwa, wiemy już od dawna. Ale tym razem widzimy, że dla Sereny ten układ też jest bolesny. Fakt, że to obca, pogardzana kobieta nosi pod sercem „jej” dziecko, staje się dla niej coraz bardziej nie do zniesienia – zwłaszcza w miarę, jak June desperacko usiłuje w tym wszystkim zachować resztki swojej podmiotowości. Aż chciałoby się Serenie współczuć na równi z Podręczną… gdyby nie to, że dobrze wiemy, że sama zgotowała sobie i wszystkim innym kobietom w kraju ten okrutny i nieludzki los. Opowieść podręcznej, sezon 2, 2018. Wyraźnie zarysowuje się tu też wątek coraz bardziej zagmatwanej tożsamości June/Fredy, zwłaszcza w konfrontacji z Sereną odbierającą jej nawet tę rolę, do której ją przecież przymuszono. Freda jest matką swojego dziecka i jednocześnie nie może nią być. A czy tego chce? Czy ma jeszcze siłę dalej walczyć o każdy strzęp swojej podmiotowości? W poprzednim sezonie podtrzymywanie prawdy o tym, kim jest June i kim była wcześniej, napędzało ją i dawało siłę do mierzenia się z absurdalną rzeczywistością. Ale teraz, w miarę jak walka o podmiotowość i wolność wymaga coraz większych ofiar, wydaje się, że znienawidzona Freda zaczyna sprawiać wrażenie bezpiecznego azylu za którym można się schować przed światem brutalnie każącym za każdy okruch prawdy i nadziei. Dokąd to doprowadzi bohaterkę i czy uda się ją ostatecznie złamać? Po naprawdę wysoko postawionej przez pierwszy sezon poprzeczce spodziewałam się godnej kontynuacji – i tak właśnie jest. Opowieść podręcznej w sezonie 2 nie tylko trzyma mocny poziom, ale też wprowadza kolejne wymiary, na których poznajemy Gilead i uwięzionych w nim ludzi. Miejmy nadzieję, że kolejne odcinki będą tak samo dobre, jak pierwsza połowa sezonu! Idźcie i oglądajcie, bo naprawdę warto! Mila Blogerka. Feministka. Fangirl. Uzależniona od seriali, podejrzewana o zbieractwo książek. Jaram się Marvelem jak Ludzka Pochodnia. Ten tekst powstał dzięki wsparciu Czytelniczek i Czytelników. Podobał Ci się? Pomóż mi tworzyć więcej – postaw mi kawę na Serwis Hulu zaprezentował ostateczny zwiastun 2. sezonu „Opowieść podręcznej”. Co spotka bohaterki w nadchodzących odcinkach? „Opowieść podręcznej” oparta na powieści Margaret Atwood już niebawem powróci na mały ekran. Obsypany nagrodami pierwszy sezon bardzo wysoko ustawił poprzeczkę przed kolejnymi odsłonami serialu. Na szczęście, pierwszy pełny zwiastun nowych odcinków, podobnie jak zaprezentowane już wcześniej teasery „Opowieść podręcznej 2”, utwierdza w przekonaniu, że twórcy po raz kolejny stanęli na wysokości zadania.„Opowieść podręcznej 2” – pełny zwiastunW pełnym zwiastunie 2. sezonu, który pojawił się 28 marca 2018, a więc niecały miesiąc przed premierą, po raz pierwszy otrzymujemy wgląd w wydarzenia, które zostaną przedstawione w nowych odcinkach. Podczas gdy June będzie walczyć o swoją wolność, państwo Waterford znajdą się w niewygodnym położeniu jako przedstawiciele rasy panów z Gilead, którzy pozwolili zbiec swojej podręcznej. Trailer ukazuje także trudny los kobiet zesłanych do Kolonii, wśród których znalazły się Emily i Janine; porusza wątek Moiry i męża June będących uchodźcami w Kanadzie oraz po raz pierwszy prezentuje nową postać graną przez Marisę Tomei. Całość okraszona jest zachwycającymi zdjęciami Colina Watkinsona, co dodatkowo podnosi wartość serialu. „Opowieść podręcznej 2” – kiedy premiera?Premiera 2. sezonu została zapowiedziana przez platformę Hulu na 25 kwietnia 2018. „Opowieść podręcznej 2” ma liczyć 13 odcinków. W Polsce serial ponownie udostępni platforma Showmax - równocześnie z premierą w USA. Oznacza to, że w związku z różnicami w czasie, pierwszy epizod zobaczymy 26 kwietnia 2018.

2 sezon opowieści podręcznej